Najnowsze wpisy, strona 31


wrz 25 2002 Odp. do komentarza "sic"
Komentarze: 2

Właśnie tą część chciałam ze względu na Marte trochę dłużej przetrzymać w niepewności, ale skoro padło takie pytanie to na nie odpowiem...

Masz racje, że dużo łatwiej stworzyć związek pomiędzy dwoma kobietami, niż z mężczyzną. Jednak dużo truniej go wbrew pozorom utrzymać. Jeżeli chodzi o Agnieszkę to jest dla mnie kimś więcej niż tylko przyjaciółką i ja dla niej też, czego dowód dała mi w e-mailu. Jest ważną osobą w moim, życiu i mam nadzieje, że to się nigdy nie zmieni. Tego co nas łączy nie da się opisać, więc może zamiast tego zacytuje fragment jej wiadomości do mnie:

"Tak smutno mi, ze w takich wlasnie chwilach nie jestes ze
mna... ze nie mozesz mnie pocieszyc, usmiechnac sie do mnie.
Gdybys teraz mogla mnie przytulic, to bylabym taka szczęsliwa.
Wiem, ze nie moge chciec tych wszystkich rzeczy, ktore na dany
dzien sa niemozliwe, ale jednak cos nie pozwala mi zapomniec i
zgasic tych pragnien bycia z Toba! Kocham Cie, a tego nie da sie
tak po prostu zagluszyc internetem. Strasznie mi nudno i trudno
byc z daleka od Ciebie. Niby dzieli nas tak niewiele (jesli
chodzi o odleglosc), ale ja ostatnio w "..." bylam prawie rok
temu... na Swietach Bozego Narodzenia! Mam zamaiar studiowac w
"...", ale jeszcze sama nie wiem co. Mam metlik w glowie. Wiem
jedno: BARDZO CIE KOCHAM!"

"..." - to moje miasto :-)

Sądzę, że nie trzeba nic więcej dodawać. Jeżeli macie jakieś pytania co do tego to walcie śmiało!! Postaram się odpowiedzieć na wszystkie z nich, o ile oczywiście bedą w miarę sensowne..

les-nastolatka : :
wrz 25 2002 Wszystko się pomieszało w moim życiu......
Komentarze: 4

Nawet nie wiem od czego zacząć... może od tego, że powiedziałam o tym blogu mojej koleżance z obozu. Była lekko zszokowana, bo wiedziała o mnie tylko troszke :-).  Jest tutaj zbierzność imion ( ma na imię Marta) i chcę powiedzieć, że to nie o niej była mowa w poprzednich wpisach. Ale to tak na marginesie.  Poprosiła mnie o wyjaśnienie kilku spraw co napewno zrobie, ale poza blogiem :-). Z tego powodu bardzo trudno będzie mi napisać następną część tej notki..

Teraz druga sprawa, która jest najbardziej moim zdaniem pokręcona... Jakiś czas temu (około 3 miesiące wstecz) poznałam przez internet wspaniałą dziewczynę. Ma na imię Agnieszka i jest 2 lata odemnie starsza.Mieszka niedaleko od mojego miasta. Teraz biedna ma na karku maturkę i z całego serca życze jej powodzenia! Na szczęście to dopiero za pół roku...  Jak narazie utrzymuję z nią kontakt e-mailowy i porzez program gg. Co tu dużo mówić... Jest bardzo ważną osobą w moim życiu i tylko dzięki niej jakoś normalnie funkcjonuje. Czuję, że mam bratnią (a właściwie siostrzaną) duszę. Co bardzo wiele dla mnie znaczy! Narazie na tym zakończe opis jej osoby, bo najpierw muszę pogadać z Martą o tym i o tamtym, a nie chce  rzucać jej odrazu na głęboką wodę :-) hi hi hi  Jak to fajnie zabrzmiało..

 

les-nastolatka : :
wrz 23 2002 Czuje się przytłoczona ...
Komentarze: 5

Czuję, że nie wyrabiam z tym wszystkim. Jakbym walczyła z wiatrakami... Praca domowa z historii to prawdziwe piekło na ziemi a do tego zadane z dnia na dzień. Zupełnie nie potrafie zrozumieć jak można tyle wymagać od ucznia, który przecież nie przychodzi do szkoły dla samej historii!!!

Chyba zaczynam mieć doła, jak to zwykle bywa po wielkim szczęściu. Moja głowa mi pęka i czyje, że obwody się lekko w niej przegrzewają.. no ale co tam... pan każe, sługa musi inaczej dostanie pałe do dziennika :-) Koszmar!!

Pozdrowionka dla wszystkich, którzy mają fajnych nauczycieli..

les-nastolatka : :
wrz 23 2002 Co za dzień...
Komentarze: 4

Mało być strasznie,a wyszło całkiem nieźle :-) Z chemii jakoś poszło a w pozostałych dwóch przedmiotach skorzystałam ze swojej funkcji w klasie (przewodnicząca) i poprosiłam maślanymi oczkami nauczycieli o przełożenie ich na późniejszy termin. Poskutkowało i tak oto teraz mam dobry humorek :-)  

Powiedziałam 2 osobom pewną historyjkę (zresztą tylko po części prawdziwą), która jak to zwykle bywa rozeszła się w szybkim tempie po żeńskiej części klasy. Dotyczyła ona tego, że odezwała się do mnie znajoma z obozu,  na którym byłam 2 lata temu i teraz wyznała mi miłość. Mam z nią niedługo pogadać i dlatego dla wybadania opini w klasie zapytałam się co powinnam jej powiedzieć... he he he oczywiście z pozycji heteryka :-) Odpowiedzi były różne i wszystkie dowcipne. Co tu dużo mówić.. w życiu się tak nie uśmiałam!!! Skończyło sie na umuwieniu ze wszystkimi dziewczynami na wielokącik      ( w żartach :-)).

Niesamowite co kilka zdań potrafi zrobić z człowiekiem...

Hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi  

les-nastolatka : :
wrz 22 2002 Coś specjalnie dla komentarza "gaji"
Komentarze: 6

Masz racje, że ostatnio dużo się "tego" narobiło. Sądzę, że poprostu teraz mamy większą odwagę się do tego przyznać...  Trudno byłoby opowiadać o swoich wewnętrznych rozterkach w zyciu codziennym (a gdzieś musimy to z siebie wyrzucić) nie mając odrazu doczynienia z prześladowaniem (w różnym stopniu), więc robimy to najczęściej na blogach...

Tutaj chciałam przeprosić wszystkich podobnych do mnie za WIELKIE uogólnienie!

les-nastolatka : :