wrz 25 2002

Wszystko się pomieszało w moim życiu......


Komentarze: 4

Nawet nie wiem od czego zacząć... może od tego, że powiedziałam o tym blogu mojej koleżance z obozu. Była lekko zszokowana, bo wiedziała o mnie tylko troszke :-).  Jest tutaj zbierzność imion ( ma na imię Marta) i chcę powiedzieć, że to nie o niej była mowa w poprzednich wpisach. Ale to tak na marginesie.  Poprosiła mnie o wyjaśnienie kilku spraw co napewno zrobie, ale poza blogiem :-). Z tego powodu bardzo trudno będzie mi napisać następną część tej notki..

Teraz druga sprawa, która jest najbardziej moim zdaniem pokręcona... Jakiś czas temu (około 3 miesiące wstecz) poznałam przez internet wspaniałą dziewczynę. Ma na imię Agnieszka i jest 2 lata odemnie starsza.Mieszka niedaleko od mojego miasta. Teraz biedna ma na karku maturkę i z całego serca życze jej powodzenia! Na szczęście to dopiero za pół roku...  Jak narazie utrzymuję z nią kontakt e-mailowy i porzez program gg. Co tu dużo mówić... Jest bardzo ważną osobą w moim życiu i tylko dzięki niej jakoś normalnie funkcjonuje. Czuję, że mam bratnią (a właściwie siostrzaną) duszę. Co bardzo wiele dla mnie znaczy! Narazie na tym zakończe opis jej osoby, bo najpierw muszę pogadać z Martą o tym i o tamtym, a nie chce  rzucać jej odrazu na głęboką wodę :-) hi hi hi  Jak to fajnie zabrzmiało..

 

les-nastolatka : :
23 marca 2006, 19:58
to jes niby blog to tylko jakas beznadziejna strona założona przez jakiegos beztalencia i lepij se wejdz na \\\'\\\'Mój koffany bloguś\\\'\\\' i wejdz do tej Aśki to zobaczysz com to jest ładny blog
Marta 2006-03-23 19:57

25 września 2002, 21:17
No co ty??? Ja bym się miała na coś takiego obrazić?? Wpadajcie ile chcecie!! Cieszę się, że podobam ci się jako króliczek doświadczalny i chętnie nim zostane od zaraz :-)
25 września 2002, 20:56
hmm... nie mart sie o mnie... juz sie przyzwyczailam do "rzucania mnie od razu na gleboka wode" przez Ciebie:)))zaczynasz mnie Izuniu coraz bardziej intrygowac... mysle ze jesli jakims cudem uda mi sie dostac na psychologie bedziesz dobra kandydatka do wszelkich eksperymentow:)) poczytalam sobie komentarze do Twoich wpisow... ale sie ubawilam przy niektorych:)) a o Agnieszce chyba tez jeszcze nie slyszalam... chyba wielu rzeczy jeszcze nie slyszalam... no i czekam na nadrobienie zaleglosci:)) aha... tak przy okazji:bardzo bys sie obrazila jakbysmy gdzies w polowie pazdziernika przyjechaly z Anieszka do Was?
sic
25 września 2002, 16:26
Hmm... Agnieszka powiadasz? :) Skoro kobiety sa znacznie bardziej emocjonalne/uczuciowe niz faceci - to chyba takze jest wieksze prawdopodobienstwo zbudowania trwalego zwiazku z inna kobieta, prawda? A ze mieszka niedaleko Ciebie... hmm... tylko, czy ty myslisz o niej tylko jako o przyjaciolce, czy marzysz/myszlisz/pragniesz czegos wiecej? :)

Dodaj komentarz