Archiwum październik 2002, strona 2


paź 15 2002 Co za dzień..
Komentarze: 4

W szkole jeszcze było czuć echo dnia nauczyciela, co pewnie całej mojej klasie wyszło na dobre. Mogliśmy sobie trochę odpocząć od odpytywanek :-) Jak narazie moja głowa pęka, bo kto z was wytrzymałby 4 godziny angielskiego, a później jeszcze godzinke niemieckiego?? To przyecież nie możliwe! Tak można się stęsknić z jezykiem polskim i znienawidzić (przynajmniej na krótki czas) angielski, że mała głowa... ale co tam... napewno mi niedługo przejdzie..

Dzisiaj dowiedziałam się od kolegi ciekawej rzeczy. Podobno Agnieszka (z klasy) próbowała namówić Ankę (też z mojej klasy), żeby ta została jej dziewczyną!!! Z tego co się dowiedziałam to nie były żarty! Kiedy to usłyszałam to mnie zamurowało (chyba ze szczęścia). Nie wiem co o tym myśleć, bo Agnieszka już wcześniej mówiła, że jest lesbijką tyle, że miała przy tym niezły ubaw. Z tego prostego powodu nikt jej w to wtedy nie uwierzył. Teraz nie wiem jak to jest i nie mogę porównać z opinią innych, bo tylko wie o tym garstka ludzi... Ja w każdym razie mam wielką nadzieję, że to wszytko nie jest wytworem bujnej wyobraźni Agnieszki :-)..

les-nastolatka : :
paź 13 2002 Nareszcie!
Komentarze: 10

Przed chwilą skończyłam oglądać film, na który się "troszke" naczekałam. Mowa tu o "Fucking Amal" co pewnie wielu z was nic nie mówi. Wbrew nazwie nie ma tam nic o pieprzeniu, a Amal to tylko taka miejscowość :-).  Jest to fajny filmik, który się łatwo ogląda. Porusza wiele rzeczy,  które ja mam na codzień (no może tylko z tą różnicą, że mam wielu przyjaciół) i już samo to sprawia, że jest bliższy mojemu sercu. Jeżeli ktoś go oglądał to wie o czym teraz mówie. Jest chyba produkcji Skandynawskiej, więc nie ma co liczyć na zrozumienie go bez polskich napisów. Warto go zobaczyć! Polecam zwłaszcza dziewczynom takim jak ja :-)

les-nastolatka : :
paź 11 2002 Moje oddziaływanie na ludzi :-)
Komentarze: 9

Właśnie był u mnie Paweł... Myślałam, że coś się wyjaśni i chyba się to nawet udało. Stanęło na przyjaźni, bo jak narazie nie wysyłał żadnych "podejżanych" sygnałów. Nawet lepiej :-). Na treningu zupełnie olałam tamtego kolesia i wyszlo na to, że nawet nie trzymał mnie za rękę. Widziałam smutek i rozczarowanie w jego oczach, ale co zrobić?

W szkole jakoś leci. Koszmar miesza się z komedią przez co nigdy nie mogę się nudzić. Dzisiaj np. patrzyłam się na faceta od fizyki (zawsze patrze na osobę, z którą rozmawiam lub kiedy próbuje się czegoś od niej nauczyć). Po pewnym czasie kompletnie zaczął się mylić w rozpisywaniu wzorów i zapytał jak mam na imię. Po czym powiedział, że ten wzrok sprawia, że nie może pozbierać myśli , czuje się jakbym znała jego duszę.. itp. Cała klasa się śmiała. Na koniec lekcji mi podziękował (do tej pory nie wiem za co) i juz starał się unikać mnie wzrokiem a ja jego.

Dowiedziałam się też, że przyśniłam się mojej koleżance z klasy (Karolinie). Podobno to był dla niej szokujący sen. Opowiedziała mi go mniej więcej tak: oglądałyśmy razem jakiś film. W pewnym momencie para na ekranie (dziewczyna + facet) zaczęła się całować, a ja wtedy się jakoś oblizałaś i spytałaś "może spróbujemy?". W tym momencie się obudziłam i dochodziłam do siebie przez następne 20 minut.

Nawet z mojej strony to wyglada dziwnie, a co dopiero ona musiała poczuć? Aż się prosi żeby zadać jedno pytanie: Czy ja tak dziwnie działam na ludzi??? Mam nadzieje, że ktoś jeszcze został przy zdrowych zmysłach...(Marto mam tutaj ciebie na myśli!)  Chyba będę oszczędzać na przyszłość  ludziom informacji o mnie, żeby psychiatryki nie były przepełnione! :-)

les-nastolatka : :
paź 09 2002 Historia lubi się powtarzać...
Komentarze: 5

Wczoraj znów pojechałam na zawody w lekkoatletyce tyle, że teraz na wojewódzkie. Zrobiłam swoje i musiałam stamtąd zmykać bo się spieszyłam na anglika. O wynikach dowiedziałam się dopiero dzisiaj w szkole podczas odbierania legitymacji szkolnej. Okazało się, że mamy 1 miejsce!! WOW!! Byłam w szoku, że szczęścia. Nie liczyłam na więcej jak na 3 miejsce, a tutaj coś takiego! No nie ważne.. co za dużo to nie zdrowo i rodzice mówią, że musze skończyć z treningami. Pewnie uważacie, że to chore, ale przyznam im racje (opuściłam się w nauce i boli mnie bark).

Jak narazie jakoś to wszystko idzie. Podobam się już 3 chłopakom, którzy wzajemnie nie wiedzą o swoim istnieniu oraz jednej dziewczynie, która jest dla mnie osobą, dzięki której potrafie się cieszyć życiem. Nie wiem jak rozwiąże sprawe z chłopakami, ale wiem jedno... muszę coś zrobić, bo później nie będzie odwrotu. Jeden z nich znów dawał mi "niewinne" buziaki w usta i uważa, że wszystko jest O.K. Nawet fajny jest, ale jako kolega i nic poza tym. Zresztą pożyjemy zobaczymy...

les-nastolatka : :
paź 05 2002 Dokończenie..
Komentarze: 6

Dzisiaj nastąpił ciąg dalszy pytań ze strony Karoliny. Byłyśmy same i musiałam wyjaśnić kilka spraw dotyczących mojego życia. Nawet nie było to zbyt trudne dla mnie, ponieważ rozmawiałyśmy o tym jak o najzwyklejszej rzeczy na ziemi :-) Jeszcze nie wszystko zostało powiedziane, ale przynajmniej mam w gronie przyjaciół osobę, która jest mnie w stanie zrozumieć. Nie będę jednak zanudzała wkółko o tym samym...

Wczoraj wpadł do mnie Paweł (kolega z klasy, z którym czasami siedze w ławce). Wszyscy uważają nas za parę, albo próbują ją z nas zrobić. Obawiałam się naszego spotkania, bo zastanawiałam się czy nagle nie wpadnie mu do głowy zaproponowanie czegoś więcej niż tylko przyjaźni.  Na szczęście "wyrok" odwlókł się o kilka dni albo tygodni. Wiem, że będe zmuszona kiedyś powiedzieć mu co jest grane... Żeby tego było mało dostawia się do mnie kolega z treningów. Jest w tym samym wieku co ja i trenuje tą samą dyscyplinę. Jest spoko. Ostatnio odprowadzał mnie na przystanek autobusowy, trzymał za rękę i dwa razy dał niewinnego buziaka w usta. Nie wiem jak mu dać delikatnie do zrozumienia, że nie interesuje mnie on w takim sensie. Chyba nawet nie będzie chciał tego przyjąć do wiadomości. Dlatego pozostaje mi czekanie na dalszy rozwój tej dziwnej sytuacji.

les-nastolatka : :