Archiwum 01 września 2003


wrz 01 2003 Kruchość życia..?
Komentarze: 1

Zupełnie niespodziewanie zadzwonił do mnie telefon.. Podniosłam słuchawke i za nic w świecie nie mogłam rozpoznać głosu.. dopiero po jakimś czasie wiedziałam z kim rozmawiam. Był to mój kolega z obozu, który się nie zjawił na spotkanie poobozowe naszej paczki. Myśleliśmy że poprostu nie mógł przyjść, ale okazało się zupełnie inaczej. Zadzwonił podziękować za pocztówke, a gdy się spytałam co się stało powiedział że wpadł pod samochód i dopiero dzisiaj go wypuścili ze szpitala.. Dochodzenie jest w toku, bo zrobił to koleś który zwiał z miejsca zdarzenia! Nawet nie zainteresował się czy on przeżył ten wypadek!! Co za sk..wiel!! (Przepraszam ale inaczej nie da się określić takiego człowieka!) Na szczęście  po obserwacji w szpitalu nie stwierdzono żadnych poważnych obrażeń wewnętrznych i po wylizaniu z ran zewnętrzych mogli go puścić do domu. Miał chłopak szczęście, a pomysleć że mogłam go już nigdy nie zobaczyć... :(

W każdej sekundzie
możesz się odrodzić.
W każdej sekundzie
możesz zaczynać od nowa.
To jest wybór-
Twój wybór.
les-nastolatka : :
wrz 01 2003 Pierwszy dzień piekła
Komentarze: 5

Ehh.. napewno nie jestem orginalna z dziesiejszym tematem ale co zrobić gdy większość dotknęło to samo przekleństwo - szkoła :P Na szczęście do wszystkiego można się przyzwyczaić:))

Poszłam do szkoły zupełnie nie wiedząc co tam zastane.. Nie wiedziałam czy spodziewać się odrzucenia przez osoby które dowiedziały się z plotek czy też jakiegoś wyrazu sympatii. Z początku wszystko grało- grono osób które dowiedziały się odemnie i nie miały z akceptacją większych problemów, później było troszke gorzej. Strałam na korytarzu z połową klasy gdy nagle zjawiła się druga połowa. Zwykle ciepłe przywitania zamieniły się w rodzaj totalnej ignorancji:( Nawet "cześć" nie usłyszałam!! Może to i dobrze że chociaż od jakiś komentarzy się powstrzymali.. Unikali mojego wzroku (zwłaszcza damska część), a ja widząc to zaniechałam wszelich prób rozbicia tej bariery...

Może to tylko moje odczucia ale mam wrażenie że te wakacje na niektorych bardzo wpłynęły. Wydają się jakby zamknięci w swoim świecie do którego tylko nieliczni mają dostęp, a miny ich mówią "nic o mnie nie wiesz i nigdy się nie dowiesz!" Chyba nawet jest to bardziej wyraźnie niż kiedy się poznawaliśmy rok temu..No cóż.. zobaczymy co przyniosą kolejne dni.. Może się troche obudzą:)

les-nastolatka : :