Archiwum 09 listopada 2003


lis 09 2003 Wysypisko śmieci
Komentarze: 10

Znowu mogłabym opisać sen.. a właściwie stan tuż przed zaśnięciem... 2 razy widziałam tunel ze światłem na końcu, ale moj strach mnie odrazu wybudzał. Zrywalam się do pozycji siedzącej a serce waliło mi jak oszalałe..

Chyba straciłam motywacje do tego by cokolwiek zrobić ze swoim życiem. Wegetuje, bo nawet nie mam odwagi by pójść w strone światła ( może jednak mam cos jeszcze tutaj załatwić?). Chce walczyć o osobę na której mi bardzo zależy i staram się jak mogę, tyle że zawsze coś mnie "zgasi". Dzisiaj była to mamuśka, która jeszcze dobrze się nie wybudziła a już na mnie wrzeszczała bo nie miałam kapci na nogach.. no i cisza w "eterze" (jedna osoba wie o co chodzi).. nie ważne..

Przez chwile myslałam że zwieje z domu.. wystarczył tylko jeden cios od mamy, ale w pore cofnęła ręke.. chwile później myślałam czy miejsce gdzie bym zwiała też by było w tej chwili odpowiednie i cieszyłam się że nie musiałam planu wprowadzać w czyn...

Moje życie to jedno wielkie wysypisko śmieci.. każdy może się dorzucić bo jeden śmieć w tą czy w tą to bez różnicy. [P.S. "śmieć" w sensie "problem"]

les-nastolatka : :