Archiwum 08 września 2003


wrz 08 2003 Dół
Komentarze: 5

Mam dość!! Mam już tego wszystkiego serdecznie dość!! Nie chce już budzic się z przerażeniem w nocy tylko po to by znów nie móc zasnąć ze strachu.. zwłaszcza teraz mam z tym problemy bo jest pełnia księżyca:( Dziesiejszej nocy praktycznie nie przespałam, a podczas wychodzenia z domu pokłóciłam sie z mamuśka i w totalnej złości szłam do szkoły. Zupełnie zamknęłam się na świat mnie otaczający i miałam wszystko w dupie (poza jedną osobą która daje mi powód by to przetrzymac). Wróciałam do domu i siedziałam sama do 20.. Nie powiem jakie miałam myśli i jakie do tej pory mam... Chce to wszystko skończyć!! Chce w końcu w spokoju odpocząć zarówno fizycznie jak i psychicznie...

Spytałam mamy "moge zadzwonić z twojego tel?" Na co ona "Nic takiego się chyba nie dzieje.. A na głupie telefoniki napewno Ci nie pozwole!!" Weszłam po tym do pokoju i rycze;(  Gdy zadzwonił do mnie Paweł stwierdził że mam głos jakbym chciała za chwile przez okno wyskoczyć (i tak bym sie nie zabila bo to tylko 2 pietro.. chociaż...nie..). Nawet gdybym miała te najczarniejsze z czarnych myśli to i tak bym się nie okaleczyła ani nie popełniła samobójstwa bo wiem jak dużo znacze dla innych i jak bardzo bym ich tym skrzywdziła. Nie mam już sił toczyć codziennej walki z całym światem o prawo do normalnego życia, ale co zrobić... trzeba przeżyć kolejny dzień...

P.S>Według danych statystycznym samobójstwa gejów i lesbijek są popełniane 4-5 razy częściej niz w środowisku osób heteroseksualnych!

les-nastolatka : :
wrz 08 2003 Kolejny dzień..
Komentarze: 2

Napewno zauważyliście że już całkiem sporo czasu minęło od mojej ostatniej notki. Nie było to spowodowane problemami technicznymi, brakiem czasu czy dostępu do kompa.. Po prostu zamknełam się w sobie by móc przemyśleć niektóre sprawy.  Wczoraj byłam na rowerze żeby poprawić sobie smętny nastrój ale niestety było jeszcze gorzej:( Gdy jechałam na rowerze i samochód mnie wymijał nagle za mną usłyszałam wielkie "ŁUP!!!" Myślałam że poprostu samochód natrafił na jakiegoś śmiecia walającego się po jezdni a gdy się odwróciłam dwa metry ode mnie leżał z flakami na wierzchu dorosły kot który jeszcze żył i wydawał z siebie ciche miałknięcia w taki sposób że do teraz mam je w głowie. Wiedziałam że on tego nie przeżyje, a ja nie miałam jak mu pomóc lub go dobić więc pojechałam z ciężkim sercem dalej.. Po drodze było jeszcze wiele rzeczy które podłamały mnie wewnętrznie, więc gdy wracałam miałam łzy w oczach;(

Dzisiaj w szkole cały dzień nie miałam ochoty praktycznie z nikim rozmawiać. Robiłam tylko to co musiałam i nic pozatym. W klasie koleżanki i koledzy pytali się czy coś się stało, a gdy zaprzeczałam mówili że i tak mi nie wierzą.. Wykazali swoją dezaprobate i powiedzieli że mam to zmienić (strasznie pocieszające prawda?)

les-nastolatka : :