Archiwum 03 stycznia 2003


sty 03 2003 Mały przełom..
Komentarze: 8

Hi hi hi nie mówie tutaj o wprowadzeniu opłat za bloga, które uważam, że są niepotrzebne człowiekowi do szczęścia wrrr...  Z ich powodu narazie nie moge zmieniać grafiki co mnie bardzo wnerwiło... jak chcą to się przeniose najwyżej na innego bloga-oczywiście podam adresik :)))))))Narazie (póki moge) siedze tutaj bo jest milutko :)

Wracając do mojego życia.. miałam poważną rozmowe z Agnieszką, która zaczęła się na lekcji fizyki. Jak zwykle siedziałyśmy razem i widziałam, że rzuciła by sie z checią na jakiegoś faceta. Wyznała, że ma fantazje na temat faceta od fizyki. Była cała napalona, więc żeby nie psuć atmosferki też powiedziałam,że mam fantazje o kimś z klasy. Nie obyło się bez pytania: "Kto to??" Na co ja oczywiście: "Domyśl się.. znasz tą osobe bardzo dobrze". Zgadywała jakiś czas, aż wreszcie zapytała: "A to chłopak czy dziewczyna?". Ja walnęłam standardzik: "domysl się". Po jakimś czasie dała za wygraną.

Niechcący wróciłyśmy do tematu przy okazji jej użalania się nad swoim życiem. No wiecie takie tam: "życie jest przejebane i dupy, nikogo nie mam, ta szkoła jest pojebana" itp. Na to ja.."To jeszcze nie wiesz co znaczy przejebane życie!!"... Teraz może lepiej będzie poprostu zapisać fragment rozmowy:

Aga: Nikt mnie nie kocha!!!

Ja: Nie prawda!! Ja cie kocham (co było mocno naciągane zresztą!- Ago nie musisz sie bać:)

Aga: No tak, ale nie mam żadnego faceta :((

Ja: Zawsze masz mnie :)

Aga: Ale ja potrzebuje "chuja"!!!

Ja: Twój wybór. Ale w razie czego wiesz gdzie się zgłosić :))

I w tym momencie obie wybuchłyśmy śmiechem, a Paweł zazdrosny jak nigdy dotąd próbował nam cały czas przeszkadzać w rozmowie. Nie wyglądała ona tak prosto jak jest tutaj napisane i była pełna od podtekstów, ale te najważniejsze wypowiedziane zdania zapisałam :) Po tej całej akcji Aga wpadła do mnie do domu, bo miałyśmy robić razem prace plastyczną na lekcje. W pewnym momencie tata wyszedł na jakiś czas, a my w tym czasie posprzątałyśmy po sobie. Kiedy skończyłyśmy Aga spytała gdzie jest kibelek i tam poszła :) Po chwili jednak z niego wyszła wołając mnie (ze spodniami spuszczonymi w dół, bluzeczką troszke podciągniętą do góry) i już czułam, że może być naprawde ciekawa sytuacja kiedy... tata wrócił!!! Aga odrazu schowała się i już później do niczego nie dochodziło :(((

Jestem ciekawa jakie teraz ma przemyślenia... o właśnie mi "krókiego" póściła hi hi... mam nadzieje, że zdecyduje się na "cos nowego" :))

les-nastolatka : :