paź 14 2004

Trzymanie się za ręce- tak wiele?


Komentarze: 26

Idziemy ulicą, nachylamy sie do siebie, szepczemy konspiracyjnie czułe słowa, chwytamy się pod ramię, gdy przechodzimy przez ulicę. Gdzieś głęboko, zastanawiamy się, czy nie chwycić się za ręce.

Zastanawiamy się nad reakcją ludzi nas mijających. Splecione palce są dość jednoznaczne, wybieramy więc bezpieczniejszą opcje bliskości w naszym społeczeństwie – idziemy pod ramię.

Jesteśmy świadome tych zachowań. Instynktownie uciekamy przed okazywaniem bliskości partnerce na ulicy. Wolimy okazywać bardzie "platonicznie" swe uczucia, tylko dlatego, by nie narażać siebie i swojej partnerki na dziwne spojrzenia i szykany ze strony przechodniów. Zachowujemy się tak, mimo, że często nas to boli, i że tak naprawdę z chęcią wzięłybyśmy ją, ukochaną kobietę, za rękę, pocałowały i przytuliły na przystanku autobusowym. Zniesmaczone spojrzenie innych jednak za bardzo boli.

Trzymanie się za ręce. Czynność, która publicznie uwidacznia nas związek z druga osobą. Trzymanie się za ręce nie jest perwersją. Nie jest lubieżnością. Zimą, gdy nosimy rękawiczki, nasza skóra nawet nie ma ze sobą kontaktu. Często jednak, gdy już odważymy się chwycić ją za rękę, mimo, że obie mamy po trzydzieści lat i obie jesteśmy poważanymi kobietami, przejeżdżający na rowerze obok nas mężczyzna krzyczy: "jak ja kocham lesby!" (albo coś gorszego). Czasem, ku naszemu zdziwieniu uśmiechnie się do nas starsza kobieta, czy mężczyzna z córką. Niesamowite, jak bardzo jeden uśmiech potrafi rozgrzać nasze skostniałe od nienawiści innych dłonie.

Trzymanie się za ręce to tak proste wyznanie miłości. To gest znaczący więcej niż tysiące wypowiedzianych słów. Chwytam ją za rękę. Obie mamy nadzieję, że ludzie jadący tramwajem zauważą naszą siłę, naszą miłość, nasze oddanie. Kobiety, które boją się reakcji społeczeństwa na swój lesbianizm, może widząc nas stwierdzą "chyba nie mam czego się bać. Dziś pokażę jej, jak bardzo ją kocham."

Powoli, dzień po dniu, trzymanie sie za ręce staje sie dla nas naturalne, staje się bardziej osobistym niż politycznym gestem. Nie chcę udawać, że moja partnerka jest jedynie moją koleżanką. Chcę czuć jej dłoń w mojej. Chcę stworzyć naszą prywatną przestrzeń w polskiej sferze publicznej. Nie chcemy się ukrywać, ani przed nikim niczego udawać. Chcę, by ludzie mijający mnie widzieli, że nie jestem sama, że kocham ją i jestem z tego dumna.

Artykuł pobrany z lesbijka.org.    Prawda, że piękny?

les-nastolatka : :
InkHouse
01 marca 2016, 15:57
Trzymanie się za ręce nie powinno nikomu przeszkadzać. Z drugiej strony warto też czasem nie przejmować się tak bardzo opinią i spojrzeniem innych.
Dorisll
04 stycznia 2007, 17:10
Czesc :) mały komentarzyk tylko :) bardzo podoba mi sie to co zamieszczasz tutaj :). Moze jeszcze doczekamy sie czasów, ze bedziemy mogły wyjsc z naszych podziemnych zyc i pokazac sie swiatu , chociaz trace nadzieje kiedy widze jak nasza cywilizacja zamiast sie rozwiajac zmierza w druga strone. Zeby czasem nie było ta ze wrócimy do epoki kamienia łupanego. Pozdrawiam sedeczne :)
kawa
21 czerwca 2005, 18:32
Witaj szkoda ze tak mało ludzi w tym naszym kraju jest chociaz obojetnym takim zwiazkom ja mam chłopaka nie interesują mnie kobiety ...ale rany nigdy nikogo nie oceniałam z punktu jego seksualnosci to chore i niedorzeczne zyjemy w takim kraju niestety to smutne w ktorym ludzie nie znaja słowa tolerancja zauwaz ze w innych krajach europy czy wogle świata te sprawy nie są az tak wyolbrzymiane strasznie to smutne.Mam koleznke ktorą ogladajac niedawno program \"bar\" strasznie poępiała jednego z uczestnikow rany jaki ten nasz narod jest dziwny .przeciez zyjemy w wolnym kraju i kazdy moze robic co chce pod warunkiem ze nie jest to sprzeczne z prawem i niekrzywdzi nikogo...Pozdraiwam :-)
Heyah Banana ;]
06 lutego 2005, 00:07
E. Wciagnelam sie i przeczytalam wszystko. Podziw i wdziecznosc. Tylko tyle przychodzi mi w tej chwili do glowy. Dziekuje ;)
Mała Mi
13 stycznia 2005, 00:01
Hej wszystkim ;) Nie jestem lesbijką ani \"bi\" (choć to nigdy nie jest pewne..) ale mam przyjaciółki, które są lesbijkami.. I wszystko byłoby cudowne i piękne gdyby nie to, że jedne są w szczęśliwym związku i aż miło na nie patrzyć (szkoda, że mężczyźni nie traktują kobiet w ten sam sposób.. ziemia byłaby RAJEM, a tak to..)a dwie inne mają \"problem\". A mnie opadają ręce, bo nie wiem jak mogę pomóc.. Chodzi o rodziców.. i o to, że jedna z nich nie jest do końca pewna \"kim\" jest.. Ranią sie nawzajem.. i to jest takie przykre.. Obie są wspaniałymi dziewczynami, takie dobre duszki z nich.. Sama kiedyś miałam problem z określeniem własnej tożsamości, ale mogłam o tym pogadać z Mamą.. One nie mają takiej mozliwości, a ja na tyle doświadczenia żeby racjonalnie doradzić.. Pocieszam, ale boję się że może wydarzyć się coś złego.. Pomóżcie!!! Proszę, bo ja już nie wiem co mam robić... Aha,jeszcze jedno: one nie chcą się ujawnić.. bo niestety nasza ucze
Maskotka
08 stycznia 2005, 18:19
ciekawie sie czyta twoejgo bloga. zdradz mi prosze pod jakim nickiem chodzisz na .orgu, to chetnie z toba porozmawiam...
SaFi
07 stycznia 2005, 09:00
Witam! Bardzo Ciekawy blog :] Takze jestem lesbijka i czesto sie z tym afiszuje na ulicy-nikt nic nam nigdy nie powiedzial :] Sprobowal by ;)... zapraszam : safi.extazy.pl. Pozdrawiam
Alicja
16 grudnia 2004, 20:45
Jestem bi, obecnie jestem z osoba ts i nie zamierzam jej zamienic na zadna inna ostotke kocham i tyle.... :) Osobiscie nigdy mnie nie interesowalo co pomysla inni. Róbmy swoje... zapraszam do mnie na tam-gdzie-spadaja-anioly-tu.eblog.pl i www.alicjaliddell.blog.onet.pl
Alicja
16 grudnia 2004, 20:44
Jestem bi, obecnie jestem z osoba ts i nie zamierzam jej zamienic na zadna inna ostotke kocham i tyle.... :) Osobiscie nigdy mnie nie interesowalo co pomysla inni. Róbmy swoje... zapraszam do mnie na tam-gdzie-spadaja-anioly-tu.eblog.pl i www.alicjaliddell.blog.onet.pl
katia20
09 grudnia 2004, 18:49
Ciekawy blog i bardzo wciągający. Poruszasz tu istotne kwestie często jednak zapominane i niedoceniane przez nas, jak np.trzymanie się za ręce.Mam kobietę, którą kocham całym sercem, gdy idziemy ulicą faktycznie nie trzymamy sie za ręcę. Nigdy wcześniej nie pomyślałabym, ze przez tak mały gest można tyle okazać, choć reakcja otoczenia mnie odstrasza, to jednak po przeczytaniu tego co napisałaś zaczynam sobie uświadamiać, że mam to po mału gdzieś co myślą inni, którzy mnie nie znają. pa pa pozdrawiam gorąco:-)
22 listopada 2004, 13:35
Nie jestem lezbijką , bo wole facetów.Nie myślałaś może że jsteś biseksułalna??? Popieram zdanie jakiejś dziwczyny która tesz jest lezbijką:,,Nie wstydź się okazywać swoich uczuć\". Jeśli chcesz pogadać to muj nr gg:6757993 i adres bloga : www.daruniakiss.myblog.pl
19 listopada 2004, 22:15
Siemka nie jestem homoseksualista lecz hetero ale znam wasz problem i strasznie mnie to denerwóje gdy na ulicy słysze plotki na ten temat co ludzi to obchodzi kochajcie sie trzymajcie za ręce kiedy chcecie a jeżeli ludzie cos powiedza to widac nie sa godni ni sekundy uwagi. Prosze o kontakt numer gg 6826061
K@
19 listopada 2004, 15:16
Pieknie napisane...Przez dotyk dloni mozna wyrazic tak wiele: milosc, przywiazanie, chec poczucia ciepla drugiej osoby. Dotyk zawsze, gdy odwzajemniony, jest piekny, niezaleznie od plci.Nienawistne spojrzenia sa symbolem zazdrosci i tesknoty za odrobina czulosci.Milosc przeciez, bez wzgledu na to, kogo pokochamy, jest czyms najpiekniejszym i niepowtarzalnym...
16 listopada 2004, 22:02
trzymanie się za ręce.. niby tak niewiele.po prostu spotkanie dwóch zmarzniętych dłoni.takie zwyczajne,subtelne powiedzenie \"kocham Cię, chcę być z Tobą\". dlaczego wzbudza to śmiech?nie mogę tego zrozumieć.uważam,że dwie tzymające się za ręcę dziewczyny to piękny widok.patrząc na nie zobaczyć możemy przecież miłość...
jolka
15 listopada 2004, 19:54
spox blog!!!!!!!!!!!!!ja tam nic nie mam lesbijek.kazdy ma swoje życie i chce je jak najlepiej wykozystać i może być kim zechce,a ten kto tego nie rozumie jest po prostu frajerem!

Dodaj komentarz