Paweł..
Komentarze: 5
Dzisiaj mnie zamurowało poprostu... Jak wiecie mój dzień był pełen sprawdzianów: niemiecki zawaliłam, matme zawaliłam, gegre napisałam. Tak to wyglada mniej wiecej :( Mówi sie trudno :(.. ale było coś co mnie zszokowało..
Na ostatniej lekcji siedziałam z Pawłem (tym wysokim), bo Agnieszka zachorowała. Akurat był angielski i jak to zwykle bywa wałkowaliśmy jakąś nudna gramatyke. Byłam zajęta przepisywaniem z tablicy kiedy on pochylił się nad moje ucho i powiedział: "Kocham Cię" To było pierwsze wyznanie uczuć z jego strony!!! Byłam w szoku, udalam jednak, że nie zrobiło to na mnie większego wrażenia. Zapytałam czy powiedział to na serio, na żarty czy tak pół na pół. Powiedział, po zastanowieniu się, że na serio :)) i dodał, że bardzo chce ze mną spędzić tego sylwestra.
Poczułam się glupio, bo on zdaje sobie sprawe, ze do niego nic nie czuje. On wie co jest między mną a Agnieszką i zdaje sobie sprawe, że gdybym taką propozycje usłyszała od Agi złamałabym wszystkie zakazy. Zanim usłyszalam to wyznanie pytalam się rodziców czy by mi pozwolili na wyjscie w sylwestra i usłyszałam tekst: "Jeszcze nie masz 18 lat, żeby o sobie decydować. Zostajesz w domu z nami i tyle!!". Tak więc to jest trudna sytuacja... Chciałabym nie zranić jego uczuć a jednocześnie nie chce sie sprzeciwiać swoim rodzicom. Zwłaszcza, że to z mojej strony będzie uszczęśliwianie drugiej osoby a nie siebie, więc dlaczego mam jeszcze za to obrywac??
Dodaj komentarz