sty 29 2004

Oznaki życia:)


Komentarze: 3

Dawno nic nie dodałam i to niestety tym razem nie jest wina mojego lenistwa:( Po zmianie systemu (zresztą nie z mojej woli) cały czas gdy wchodze na strone do edytowania notek wyskakuje mi błąd i nic nie moge z tym zrobić:( Na szczęście korzystam z dobrego serduszka Kamili i to ona zamieszcza notki na swoim kompie:P Za co bardzo jej dziekuje!!

Jak mogliście przeczytać w komentarzach wiele się wydarzyło w moim życiu i te wydarzenia sprawiły że wszystko (no prawie:P) odwróciło się o 180 stopni. W końcu odwazyłam się powiedzieć rodzicom prawde prosto w twarz i miałam to szczęście, że Kamila mnie wspierała w trudnych chwilach. Teraz gdy o tym myśle to nie mam ochoty przeżywać tego na nowo, bo takiego braku tolerancji, grozb i wyzwisk to jeszcze nie usłyszałam z niczyich ust. Czulam się jak najgorszy śmiec i jedyne co mi przychodzi do główki to tylko pogratulować Kamili odwagi i to że tak dzienie zniosła cała tą sytuacje..

Jak na razie staramy się wytrwać razem!! Pomimo tylu przeciwności losu i zakazów jakoś udaje nam się utrzymać kontakt i mam nadzieje, że kiedyś przyjdzie dzień gdzie będziemy mogły być juz zawsze blisko siebie.. Pozdrawiam wszystkich czytających i jeśli ktoś zna się dobrze na polskim prawie to byłabym wdzięczna za pomoc!! Mam troche wątpliwości co do przepisów i chciałabym je rozwiać.. Sciskam cieplutko i jakby co podaje mój mail: izuncia@tenbit.pl

les-nastolatka : :
szeptem
29 stycznia 2004, 15:48
Właśnie chciałam zapytać, czy w ogóle żyjesz... Miło, że się odezwałaś, mam nadzieję, że Twoim rodzicom przejdzie i zamiast widzieć w Tobie tylko lesbijkę, zobaczą także córkę... Pozdrawiam...
29 stycznia 2004, 14:35
Zauwazylam, ze jestes tak jak ja z Lodzi, wiec postanowilam Ci cos napisac :)Heh wiem co to znaczy taka awantura. Ja tez sie przyznalam. Powiedzialam mamie o wszystkim. Od tamtej pory jest poprostu nieciekawie (to bedzie najdelikatniejsze slowo, ktorego moge uzyc). Zycze Ci duzo wytrwalosci i cierpliwosci. Dobrze, ze masz kogos takiego jak Kamila. POzdrowienia
Ewka
29 stycznia 2004, 13:53
Ale się musiało dziać, uhuhu... 3mam kciuki za powodzenie akcji. "Cierpienie uszlachetnia", banalnie brzmi, ale dostrzega się to dopiero po b. długim czasie, mam nadzieję, że Wasze "uszlachetnianie" zakończy się szybko i pozytywnie. Dużo ciepła w te mrozy życzę :)

Dodaj komentarz