sty 02 2004

New year!!


Komentarze: 13

Ten sylwester był chyba najwspanialszym momentem na poznanie Kamili jaki tylko człowiek może sobie wyobrazić.. Było tyle nieprzewidywalnych sytuacji i to skrajnych, że chyba jeszcze długo będe nad tym rozmyślać.. Byłam szczęśliwa, zazdrosna, wściekła, w depresji i w niebie.. O północy miałam łzy w oczach, by po chwili już wszystko było oki. To prawda że alkohol potęguje doznania... u mnie do tego zupełnie sobie przeciwne. Czuje że jeszcze musze wszystko obgadać z Kamilą żeby móc z siebie wyrzucić kilka rzeczy, które powoli zaczynają się ujawniać..

Jestem bardzo szczęśliwa z tych 24 godzin spędzonych razem, bo wniosły do relacji między nami dużo spraw które w normalnych warunkach pewnie długo jeszcze nie miałyby miejsca.. Mam ochote wszystko napisać ale to nie czas i miejsce na to.. Życze wam wszystkiego naj naj w 2004 oku i żeby uśmiech nigdy nie znikał z waszych twarzy:)) 

les-nastolatka : :
28 stycznia 2004, 21:43
Mam nadzieje że wszystko Ci się ułoży, wspołczuje rodziców ale moze kiedyś Cie zaakceptują i nie będą chcieli na siłe zmieniać. Życze wytrwalości i pozdrawiam :*
Ja- czyli Les-nastolatka
28 stycznia 2004, 19:22
Dziekuje za wiadomosc ale "ja" jest zarezerwowane dla mnie..:*
28 stycznia 2004, 17:02
Po pierwsze: rodzice nie moga "wyslac" Cie do poprawczaka. Do poprawczaka trafia sie na mocy wyroku sadowego, po popelnieniu jakiegos przestepstwa. A poki co, bycie lesbijka nie jest w tym kraju przestepstwem ani nawet wykroczeniem w swietle prawa. Nie moga tez wyrzucic Cie z domu, wrecz przeciwnie - maja obowiazek utrzymywac Cie i zapewniac Ci dach nad glowa do skonczenia 18 lat, jesli sie nie uczysz. A jesli pojdziesz na studia, to jeszcze duzo dluzej. Odnosnie zas obietnic "zniszczenia zycia" Twojej dziewczynie, sa to tzw. grozby karalne, scigane w polskim prawie. Zreszta jesli Twoi starzy sadza, ze grozbami zmienia Twoja orientacje seksualna, to sa wyjatkowo naiwni. Krotko mowiac, nie przejmuj sie grozbami. Oczywiscie nie nalezy prowokowac sytuacji konfliktowych, klotni itp. Pamietaj jednak, ze w Twoim postepowaniu nie ma nic niewlasciwego. Osobom, ktore mysla inaczej, nalezy tylko wspolczuc. Zreszta Twoi rodzice powinni byc zadowoleni - nie grozi Ci niepozadana ciaza, stlamszenie przez meza-brutala, lo
cicha
18 stycznia 2004, 13:55
:( tak mi przykro... trzymam kciuki za Was... zeby tylko wszystko sie ulozylo. trzymaj sie!! :*
17 stycznia 2004, 12:03
Heh.. a ja pamiętam jak mówiłam z 2 tyg temu, że dowód to tylko kawałek plastiku, który niczego w moim życiu tak naprawde nie zmieni.. Chyba się nieźle pomyliłam:) Jeszcze niecałe 2 miechy, a kto wie co się wydarzy..
17 stycznia 2004, 09:15
Kochanie mam nadzieje ze juz dzisiaj nie plakusiasz:) Zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze...poprostu dalysmy sie zastraszyc ale juz drugi raz nie popelnimy tego samego bledu...poczekamy tylko na Twoj dowod:) Kocham Cie!!
ulisia
16 stycznia 2004, 22:42
Kochanie... Trzymaj się!!! Pozdrawiam i ściskam. Pa!
16 stycznia 2004, 19:22
Ja wlasanie leze i rycze totalnie zalamana.. Wszystko za sprawa rodzicow ktorzy sie o mnie i Kamili dowiedzieli i kazali sie nam pozegac na zawsze..Traktuja mnie teraz jak scierwo i nie wiem ile czasu bede miala neta.. Pozatym nie moge zwiac zdomu bo powiedzieli ze zniszcza zycie Kamili doszczetnie a mnie jak bedzie trzeba wysla do poprawczaka:( Notek nie dodaje bo mi caly system w swoim czasie padl a na tym nie moge dodawac notek z powou jakiegos bledu skryptu na stronie;( Wszystko sie zawalilo!! A moje serce krwawi moimi oczami, bo juz nie plyna z nich lzy ale krew i prawie nic nie widze..
cicha
16 stycznia 2004, 17:36
hmm... dawno mnie nie bylo... ale widze, ze u Ciebie tyz od jakiegos czasu nie ma notek... :) coz, pozdrawiam i tak :)
Błedna kolej rzeczy
12 stycznia 2004, 19:18
hm-bardzo podniecające zdjatko(mrrrr)Pragne kobiety...;-)
Oriana
11 stycznia 2004, 01:52
miśku Twój blog jest świetny!I co jeszcze...bardzo podoba mi się to zdjęcie na dole:))
Veri
08 stycznia 2004, 18:56
sylwester-potegowanie uczuc,skad ja to znam... a czy u ciebie rowniez narasta niepewnosc,wstpliwosci, i w ogole??? czasem mam Go do, ale cos mnie przy nim trzyma.nie wiem,czyzby to milosc? rok i 5 miechow to duzo czy malo??? zama nie wiem... ale czemu podsyca moja niepewnosc? dlaczego?
szeptem
02 stycznia 2004, 21:32
Nawzajem.

Dodaj komentarz