lis 10 2002

Ach to życie...


Komentarze: 1

Większość pewnie liczy na relacje z klubu... jednak to zrobie moze później. Teraz chciałabym wkleić fragment maila, który dostalam od koleżanki, z którą poszłam do niego (jeżeli tutaj trafiłaś jakiś cudem i go rozpoznałaś, to przepraszam za upublicznienie):

"Wracając do naszego wczorajszego spotkania...bylo nawet fajnie.Zauwazyłam ze dziwnie sie na mnie patrzysz.Nie przeszkadza mi to ale...Nio właśnie jest jedno ale.Mam nadzieje ze nie robisz sobie nadzieji ze"kiedyś my razem....".Owszem lubie Cie i możemy sie spodkać,pogadać,wyskoczyć gdzieś ale to wszystko.Wątpie ze kiedyś coś sie we mnie poruszy na tyle ze pokocham Cie.Wiem ze to przykre ale lepiej jak napisze Ci to teraz niż np.za 2 lub 3 miesiące jak poznamy sie lepiej.Wtedy zabolało by jeszcze bardziej.Nio owszem moge sie mylić co do tego co zauważyłam wczoraj i PRZEPRASZAM  za to ale wydaje mi sie ze jednak to prawda.Wiem ze jezdem tyranem niezwracającym uwagi na uczucia innych ludzi i mam serce jak głaz nio ale..."

A to moją odpowiedź:

"Ja również miałam podobne przemyślenia po naszym spotkaniu, więc nic się nie
stało. Też mi coś w tym wszystkim nie grało i myślałam jak Ci to dać do
zrozumienia. Ten wzrok (słynny już w szkole wzrok, ze wzgledu na faceta od
fizyki ;) ) był spowodowany tym, że zawsze patrze się tak na osobę, którą
staram się zrozumieć. Co bardzo czesto jest mylnie odbierane, dlatego raczej
pilnuje się i nie patrze w ten sposob na ludzi :) Ja też wiedzialam, że nic z
tego nie będzie. Najbardziej się uśmiałam kiedy staralaś się patrzeć wszędzie tylko nie w
moje oczy hi hi. Jeszcze nikt tego nie wytrzymał :)
Pozdrawiam i życze powodzenia "

Hmm.. sami powiedzcie czy to życie nie jest czasami zabardzo pokręcone?/

les-nastolatka : :
edzia
11 listopada 2002, 00:49
dobrze ze cie chociasz zgadzacie co do waszej przyszlosci;)ani ty jej serca nie zlamiesz ani ona ci;p

Dodaj komentarz